The mountains are calling and I must go
Nie jestem człowiekiem, którego ciągnie do gór. Zawsze wolałam wodę, przebywanie na plaży, spanie we własnym łożku i ogólny komfort. Góry kojarzą mi się ze zmęczeniem, chodzeniem od świtu do zmroku i niczym ciekawym. Albo raczej kojarzyły się. Jakiś czas temu zaczęłam zastanawiać się nad sobą, nad moim życiem, nad tym, co ja właściwie robię i czego chcę. W zasadzie zaczęłam ten proces już kilka lat temu, nie potrafiłam jednak do niczego dojść. Dwa lata temu zdecydowałam o wyjeździe do USA jako Au Pair, z nadzieją, że ten rok, spędzony na, tak zwanym, drugim końcu świata pomoże mi w odkryciu siebie. Skończyłam wcześniej studia na poziomie licencjata, choć już pod koniec drugiego roku wiedziałam, że nie wiążę z nimi mojej przyszłości. Spędziłam trzynaście miesięcy w Stanach Zjednoczonych, a wracając do Polski wiedziałam mniej niż wyjeżdżając. Tylko tyle, że nie zobaczyłam jeszcze wszystkiego i chcę wrócić. Po pięciu miesiącach spędzonych w Polsce i ustaleniu planu „co dalej” wróciłam d...